Aktualności

Prawdy doktora Gawdy: kropla drąży kamień, czyli jak noga łamie się sama

Prawdy doktora Gawdy: kropla drąży kamień, czyli jak noga łamie się sama

Czy możemy złamać nogę w niezauważalny sposób, a przyczyną złamania mogą być nawet nowe buty? Wyjaśnia Piotr Gawda – ortopeda z Centrum Medycznego ORTO-OPTYMIST.

- Kolega, którego spotkałem niedawno kuśtykającego, z nogą w gipsie na pytanie o okoliczności, w jakich nabawił się paskudnej kontuzji odparł krótko: sama się złamała. Był przekonany, że biegając przeciążył kostkę i wystarczy kilka dni odpoczynku, żeby dojść do formy. Do biegania podchodzi rzetelnie, rozgrzewa się, rozciąga, oniemiał więc, kiedy usłyszał diagnozę lekarską mówiącą o złamaniu zmęczeniowym. Co to takiego?

- Mówiąc najkrócej, złamania zmęczeniowe to mikrozłamania tkanki kostnej powstające w dłuższym okresie czasu. Nie dzieje się to w sposób, w jaki powszechnie myślimy o złamaniach: moment nieuwagi, źle postawiona stopa czy upadek, a potem trzask i mamy złamanie. Przyczyną jest w tym wypadku suma fizycznych obciążeń pojawiających się w pojedynczych cyklach treningowych, które nie przekraczając progu czyjejś wytrzymałości pozostają niezauważone, ale robią swoje. Oznacza to, że nie wielkość, ale regularność nieprawidłowego obciążenia jest w stanie uszkodzić tkankę kostną. 

- Kolega musiał mieć wielkiego pecha.

- Nie jest w swym cierpieniu odosobniony. Coraz większa grupa biegaczy zgłasza się do mnie na wizyty z tym problemem, który ma zresztą już długą historię. Pierwsze doniesienia o takich przypadłościach dotyczyły żołnierzy regularnie wykonujących elementy musztry wojskowej w XIX wieku.

- Dlaczego tak się dzieje?

- Jak w przypadku każdego urazu przeciążeniowego, tak i w tym należy poszukać możliwej przyczyny jego powstania. Moje  doświadczenie z biegaczami  wskazuje, że są one bardzo zróżnicowane. Od najprostszych do wytłumaczenia, takich jak np.  znacznie zwiększona intensyfikacja treningów, czy zaburzenie  biomechaniki ruchu związane z niestabilnością, nadmierną pronacją stopy, osłabieniem siły jakiegoś mięśnia,  długotrwałym cyklicznym bieganiem po nierównej powierzchni albo brakiem elastyczności po mniej oczywiste. Miałem pacjentów, u których do złamań przeciążeniowych dochodziło ze względu na zmianę składu ciała spowodowaną działaniem tzw. diety cud albo nawet zmianą butów do biegania!

- Gdzie najczęściej lokalizują się takie złamania w przypadku biegaczy?

- Każda dyscyplina sportowa ma swoje  najczęstsze lokalizacje złamań. W przypadku biegaczy są to w kolejności: kości śródstopia, kość piszczelowa, strzałkowa, kostka przyśrodkowa, spojenie łonowe.

- Jakie są objawy takiego złamania?

- Tak jak kropla drąży kamień, tak nieprawidłowe obciążenia cykliczne powoli przebudowują przeciążaną kość. W jej obrębie  początkowo pojawia się ból, obrzęk, ograniczenie ruchomości,  a dopiero później widoczne są zmiany radiologiczne charakterystyczne dla złamania. To powoduje często nieprawidłowe rozpoznania i jest przyczyną przedłużającego się leczenia. Ważne jest podkreślenie, że zjawisko złamania przeciążeniowego jest procesem, który toczy się w przeciążonej kości, a jego wczesne rozpoznanie jest nie lada sztuką. Wielką pomoc oferują nam w tym przypadku osiągnięcia nowoczesnej medycyny.

- W jaki sposób postęp technologii przyczynia się do wcześniejszego rozpoznania złamania?

- Od momentu wprowadzenia badań radioizotopowych – scyntygrafii oraz rezonansu magnetycznego (RM) możliwe stało się wykrycie zmian kostnych spowodowanych przeciążeniem już we wczesnej fazie przebudowy. Daje to szanse wczesnego wykrycia zmiany, ale pamiętajmy, że badanie scyntygraficzne jest badaniem niespecyficznym. Oznacza to, że inne nieprawidłowości obecne w tkance kostnej (guzy, zapalenia kości) mogą dawać podobny obraz kliniczny (ryc1). Czułość badania RM jest porównywalna do scyntygrafii dając szansę zaobserwowania obrzęku okostnej i szpiku oraz samej linii pęknięcia (ryc.2) 

                                    Ryc.1 Obraz  scyntygraficzny stóp, sugerujący  proces zapalny lub nowotworowy lub złamanie zmęczeniowe w obrębie lewej kości piętowej (źródło: radiopaedia.org)    

Ryc.2 Złamanie w obrębie kości piszczelowej - obraz RM (źródło: Internet)

- Jak leczyć tego typu złamania?   

- Leczenie złamania zmęczeniowego sprowadza się do prostej zasady - unikania czynności, w których te ruchy przeciążające się pojawiają. Z tego powodu lekarze tak często stosują unieruchomienie gipsowe, daje ono pewność, że niewskazane ruchy się nie pojawią. Skuteczne unikanie czynności, w których te przeciążenia się pojawiają (względne odciążenie) stwarza szansę wygojenia się takiego złamania w przeciągu 5- 6 tygodni. Takie świadome odciążanie okolicy pourazowej uzupełniamy leczeniem farmakologicznym (Vit. D3,  wapń), zabiegami fizykalnym mającym na celu poprawę procesów przebudowy zmienionej tkanki kostnej oraz możemy stosować kinesiotaping. Kontrola tego, jak zrasta się kość poprzez badania RTG wydaje się zbędna, również dlatego, że linia złamania może być widoczna nawet po klinicznym wygojeniu złamania (ryc.3). Dlatego o powodzeniu leczenia przekonujemy się w badaniu klinicznym, w badaniu funkcjonalnym narządu ruchu. Mówiąc najprościej, sprawdzając stopień wrażliwości na ucisk okolicznej tkanki, jak również to, czy pacjent może bez bólu ruszać kończyną.

 Ryc.3 Obraz radiologiczny złamania III kości śródstopia w fazie gojenia się (źródło: Internet)

- A co z dalszym bieganiem?

- Powrót do biegania powinien następować powoli, a objętość i intensywność treningu uzależniona będzie od ewentualnych pojawiających się dolegliwości bólowych. Kluczowym elementem działań profilaktycznych jest zmiana dotychczasowych niekorzystnych nawyków biegowych, które potęgowały toczące się niewłaściwe procesy w obrębie tkanki kostnej.

- Zmiana nawyków biegowych nie jest prosta i właściwie, na czym by miała polegać?

Biegacz po przebytym złamaniu jest bardziej zmobilizowany do zaakceptowania zmian. W trakcie rehabilitacji pokazujemy całą sekwencję ćwiczeń w obrębie układu mięśniowego, których celem jest zmiana rozkładu napięć np. w obrębie złamanej stopy. Efekty takich ćwiczeń wymagają czasu, dobrym uzupełnieniem takiej terapii jest zastosowanie wkładek termoplastycznych, które jednoznacznie zmieniają rozkład naprężeń w stopie. Związane to jest z uzyskaniem nowych punktów podparcia w obrębie stopy co zmienia rozkład sił.       

Z dr n. med. Piotrem Gawdą z Centrum Medycznego ORTO-OPTYMIST w Lublinie, aktywnym biegaczem startującym m.in. w CITY TRAIL, rozmawiał Mariusz Mucha, początkujący amator biegania, również uczestnik biegów CITY TRAIL.