Aktualności

Poznań: po raz kolejny ponad 1000 biegaczy nad Rusałką

Poznań: po raz kolejny ponad 1000 biegaczy nad Rusałką

W szóstym - ostatnim biegu CITY TRAIL w Poznaniu niespodziewane zwycięstwo odniósł Łukasz Wietecki. Wśród kobiet triumfowała Justyna Olejniczak. Linię mety minęło 1064 zawodników, a to oznacza że aż w pięciu biegach tego sezonu frekwencja w Poznaniu wyniosła ponad 1000 biegaczy. 

Łukasz Wietecki to czwarty zawodnik w klasyfikacji generalnej. Dzisiejszy wynik Łukasza to 15:26. W poprzednich biegach ani razu nie "złamał" bariery 16 minut, stąd dzisiejsza wygrana z najlepszymi zawodnikami bieżącej edycji jest sporym zaskoczeniem. - Nie spodziewałem się tak dobrego wyniku, choć ostatnio dużo i mocno biegałem i dyspozycja była coraz lepsza. Wiedziałem, że z tego co ostatnio biegałem, powinienem zrobić najlepszy swój wynik w tym cyklu, aczkolwiek nie spodziewałem się, że aż tak dobry i że wygram. Przed biegiem czułem się normalnie. Nigdy przed biegiem nie wiem jak to będzie wyglądało i tak też było teraz, ale po paruset metrach wiedziałem już, że to jest mój dzień i że będzie dobrze, że powinienem być w pierwszej trójce i czas powinien być poniżej 16 minut, a im bliżej było mety, tym coraz śmielej myślałem o wygranej, ale czułem także, że będzie ciężko i wszystko rozstrzygnie się na samej końcówce. Wiedziałem też, że mam dobry finisz i że jeśli nie odpuszczę i będę cały czas w "czubie", to na finiszu mam duże szanse. Dokładnie tak się stało, tak więc jestem zadowolony zarówno z wyniku, jak i z wygranej - ocenił po biegu Łukasz.

Drugie miejsce w dzisiejszym biegu zajął Marcin Fehlau – zwycięzca klasyfikacji generalnej CITY TRAIL w Poznaniu. Marcin ma na koncie cztery wygrane i dwie drugie pozycje. Dzisiejszy wynik wielokrotnego medalisty mistrzostw Polski to 15:27. – Jestem zadowolony. Przed startem chciałem pobiec 15:25, więc do spełnienia tych założeń zabrakło 2 sekund. Dzisiejsze warunki pozwoliły na szybkie bieganie, od początku prowadziłem bieg mając na plecach rywali, do czwartego kilometra starałem się biec oszczędnie, na czwartym kilometrze zaatakowałem, na 500m do mety wyszedł przede mnie późniejszy zwycięzca biegu, próbowałem się go przytrzymać i wyprzedzić, ale nie dałem już rady. Ostatni kilometr pobiegłem w 2:59, to jak na mnie całkiem nieźle. Prawdziwa walka zaczęła się na ostatnim kilometrze, myślę, że jeśli współpracowalibyśmy od początku pobieglibyśmy poniżej 15:20. Po dzisiejszym biegu wiem, że jeśli zdrowie pozwoli jestem w stanie na tej trasie zbliżyć się do złamania 15 minut, ale to zostawiam na kolejny cykl – podkreślił po zawodach Marcin Fehlu.

Drugą lokatę w klasyfikacji generalnej wywalczył trzeci zawodnik dzisiejszego biegu – Marcin Kęsy, a trzecią – Piotr Tomczyk.

Wśród kobiet zwyciężyła dzisiaj Justyna Olejniczak, która tym samym zapewniła sobie drugie miejsce w "generalce". Czas Justyny to tym razem 19:21. Najlepszą zawodniczką w bieżącej edycji została nieobecna tym razem Angelika Stefańska, która wygrała cztery biegi – wszystkie, w których startowała. Drugie miejsce zajęła wspomniana już Justyna Olejniczak, a trzecie – Małgorzata Nowak.

W sobotnim biegu wziął udział muzyk Jacek MEZO Mejer. Był to czwarty start Jacka w CITY TRAIL w bieżącym sezonie, który miał być sprawdzianem aktualnej dyspozycji. Artysta trenuje bieganie regularnie od półtora roku i stawia sobie coraz bardziej ambitnie cele. Tym wzbudzającym największe zainteresowanie w biegowym świecie jest wynik 2:30 w maratonie w 2017 roku. To czas, który w 2015 roku uplasowałby MEZO wśród 30 najszybszych maratończyków w Polsce, dlatego wiele osób powątpiewa w realizację tego celu. – Bardzo szanuję te sceptyczne głosy, bo tak naprawdę jestem nowicjuszem w bieganiu. Trenuję na poważnie dopiero od półtora roku, wcześniej co prawda truchtałem, a w tej chwili postawiłem sobie takie półprofesjonalne cele i zdaję sobie sprawę, że te sceptyczne głosy to są głosy rozsądku. Ale ja motywację postrzegam jako coś innego niż głos rozsądku. To głos marzeń, głos wyobraźni. To jest mój cel, który świeci mi nad głową i codziennie zachęca do treningu. Chciałbym bardzo go osiągnąć i wierzę, że mogę. Jeśli będę zdrowy, kontuzje będą mnie omijać i będę trenować tak jak przez ostatnie półtora roku, jestem w stanie pobiec 2:30 w maratonie. Może się mylę, ale na pewno zrobię wszystko, co w mojej mocy przez te dwa lata, by przekonać się, czy amator z wybujałą wyobraźnią, jak ja jest w stanie taki ambitny cel osiągnąć – mówił po biegu Jacek Mejer. – Muszę przyznać, że przełaj nie jest moją mocną stroną. Przed dzisiejszym biegiem miałem w tej edycji CITY TRAIL trzy starty i z żadnego nie byłem zadowolony. Jeden był na lodzie, więc w ogóle nie analizuję tego wyniku, bo naprawdę bardzo się ślizgałem i tylko patrzyłem żeby się nie przewrócić. Potem za szybko zacząłem i to zemściło się w kolejnym biegu - byłem przestraszony, pobiegłem asekuracyjnie. Dzisiaj chciałem tak poprowadzić ten bieg, żeby nie przesadzić na pierwszym kilometrze, a potem przyspieszać. Zupełnie mi się to nie udało. Mimo, że doskonale wiem, że na starcie należy powstrzymać adrenalinę, pobiegłem jak kuna z zawodnikami z szerokiej czołówki, a potem skrzydła mi opadły. Jeszcze do trzeciego kilometra trzymałem założone tempo, ale dalej nie byłem w stanie go utrzymać, więc zamiast 17:30, wyszło 17:54. Cieszę się, że jest "17" z przodu i kolejna życiówka, a o 17:30 będę musiał walczyć w przyszłym sezonie – podsumował MEZO.

Podczas sobotniego biegu odbyły się Mistrzostwa Polski Night Runners na 5km oraz Mistrzostwa Poznania Harcerzy w Biegach Przełajowych.

Przypominamy, że oficjalna uroczystość rozdania nagród i medali cyklu CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden w Poznaniu odbędzie się 15 marca, o godz. 18:00 w Centrum Kongresowo-Dydaktycznym Uniwersytetu Medycznego. Sklasyfikowanych w bieżącej edycji jest 1081 osób.

Dla wszystkich spragnionych sportu mamy konkurs na wydarzeniu Grand Prix CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden Poznań z karnetami do klubu  Red-Fitness do wygrania. Natomiast w niedzielę (6 marca), od godz. 10 do 15 w Sklepie Biegacza Poznań Polonez otrzymacie specjalny rabat - 50 zł na zakupy powyżej 400 zł.

fot. Tomasz Szwajkowski